Wellingtońska wiosna
Posted on poniedziałek, 6 października 2014
Miał być dzisiaj post z przepiękną Wellingtońską wiosną... Będzie, ale za kilka dni. Dzisiaj za to pokażę Wam jak to z ta pogodą jest, szczególnie na wiosnę.
Przykład z soboty. Wybraliśmy się z moim Rudzielcem na górę Kaukau (o której pisałam tutaj i tutaj). Pogoda dopisywała, było ciepło i słonecznie i po prostu pięknie!
Zaczęły się jednak pojawiać chmury...
Po wizycie na Kaukau wybraliśmy się do Petone. Mieliśmy ochotę na spacer po molo ale zrobiło się nagle bardzo zimno i wietrznie:
Zapakowaliśmy się w samochód i pojechaliśmy na główną ulicę coś przekąsić. Widok z samochodu:
A po chwili zaczął padać grad... Najpierw całkiem skromnie.
Po chwili było go już trochę
Zatrzymaliśmy się na małą przekąskę i postanowiliśmy odwiedzić znajomych po drugiej stronie miasta. Do domu wróciliśmy okrężną drogą, zatrzymując się na chwilę przy punkcie widokowym w Kingston. Było troszkę błękitnego nieba ale generalnie wiało i było zimno...
Dzisiaj było podobnie. Całą noc i poranek lało jak z cebra i wiało tak, że kilka razy się w nocy obudziłam. Dotarłam do biura cała mokra. W okolicach lunchu zrobiło się słonecznie i wręcz goraco - przepiękny, prawie już letno dzień. Godzina 14 i w ciągu minuty zrobiło się prawie czarno i zaczęła się mega wichura z ulewnym deszczem... To zdjęcie pochodzi z fejsbookowej strony MetService New Zealand i pięknie obrazuje dzisiejszy dzień.
W tym momencie pada grad tak dla odmiany...
Ach, te panoramy, wspaniałe!
OdpowiedzUsuń